ma pan słuszność... Proszę go kazać zanieść do jego pokoju w lewym skrzydle.<br>Późno wieczorem, po raz pierwszy od roku, mister Dawid stanął na progu pokoju bratanka. Bratanek leżał na kanapie z odrzuconą w tył głową i z kącików ust dwiema cienkimi nitkami na kosztowny dywan sączyła się krew.<br>Mister Dawid Lingslay widział od tego czasu wiele twarzy, żywych i martwych, ale ta jedna pozostała na zawsze, w nienaturalnym powiększeniu, przybita na obwieszonej setkami gracików ścianie pamięci.<br>Rozumiał wszystko: robotnicy burzą się, idą otwartą piersią naprzeciw salwom policji <br><gap reason="sampling"><br>Towarzysz Laval, wsparty łokciem na kolanie, ze słuchawką przy uchu, czekał, dopalając papierosa