na konferencji prasowej.<br>Na odzew nie czekał długo. Do klubowego budynku wdarła się ponad setka kibiców, skandując: Andriej Nidzielan, sza, la, la, la, la! <br><br><div1><br><tit1>Nie chciałem siedzieć na ławie</><br><q>Chciało go Deportivo La Coruna, chciała Hertha Berlin, chciało PSV Eindhoven. Jednak Andriej jest nasz!</> - powiedział prezydent NEC Nijmegen Hans van Delft.<br>Po tych słowach goście zaproszeni na konferencję zgotowali Andrzejowi Niedzielanowi owację. Jeszcze większą euforię wywołał wśród gości moment, gdy Polak na siedmiostronicowym kontrakcie składał podpisy.<br><q>- Wybrałem Nijmegen, bo chcę grać w piłkę, a nie siedzieć na ławie w lepszym klubie. I jeszcze jedno: wszyscy mnie tu bardzo chcieli, prezydent, menedżer