Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
Przecież tak sobie życzyłaś - odparł spokojnie, odzyskując panowanie nad sobą.
- Wzrusza mnie ta skwapliwość w spełnianiu moich życzeń - oświadczyłam.
Zgodnie z planem obejrzałam mieszkanie, zajrzałam do pokoju dzieci, zajrzałam do szafy, stwierdziłam, że poza nami nie ma nikogo i zamknęłam drzwi na łańcuch.
- Pozwolisz, że część rzeczy jeszcze zostawię - powiedział Diabeł chłodno. - Trudno mi wszystko zabrać od razu. Zgłoszę się po nie za kilka dni.
- Rób, jak chcesz, bylebyś stąd poszedł - odparłam obojętnie.
Było mi wszystko jedno, co zrobi z rzeczami, ostatecznie rzeczy nie gryzą. Czekałam w napięciu, żeby wreszcie oddał swój klucz i zszedł mi z oczu. Jego obecność wywoływała
Przecież tak sobie życzyłaś - odparł spokojnie, odzyskując panowanie nad sobą.<br>- Wzrusza mnie ta skwapliwość w spełnianiu moich życzeń - oświadczyłam.<br>Zgodnie z planem obejrzałam mieszkanie, zajrzałam do pokoju dzieci, zajrzałam do szafy, stwierdziłam, że poza nami nie ma nikogo i zamknęłam drzwi na łańcuch.<br>- Pozwolisz, że część rzeczy jeszcze zostawię - powiedział Diabeł chłodno. - Trudno mi wszystko zabrać od razu. Zgłoszę się po nie za kilka dni.<br>- Rób, jak chcesz, bylebyś stąd poszedł - odparłam obojętnie.<br>Było mi wszystko jedno, co zrobi z rzeczami, ostatecznie rzeczy nie gryzą. Czekałam w napięciu, żeby wreszcie oddał swój klucz i zszedł mi z oczu. Jego obecność wywoływała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego