To cię kiedyś zamówię.</><br><who2>- Zamówisz <gap reason="unclear"> mnie do tej szafki, tak?</></><br><br><div type="phone"><br><who1>- Ty będziesz jeszcze pracował?</><br><who9>- Nie, kładę się spać.</><br><who1>- O tej porze?</><br><who9>- Tak.</><br><who1>- Co ty?</> <br><who9>- No, bo mnie dzisiaj drukarz rano zbudził to, to muszę pójść spać.</><br><who1>- Ale grzeczny jesteś.</><br><who9>- No widzisz, cha! Na stare lata się człowiek starzeje już, słuchaj. Dobra.</><br><who1>- No, dziękuję za telefon.</><br><who9>- Okej, to trzymaj się, pa, pa...</><br><who1>- Cześć.</></><br><br><div type="phone"><br><who3>- <gap> góry trochę było, a potem mi trochę niżej zeszło.</><br><who1>- U góry było? A co było u góry?</><br><who3>- Przeziębienie.</><br><who1>- Mhm, no, właśnie, masz jakiś taki nos pociągający.</><br><who3>- No. Poczekaj, Ela, bo ja akurat teraz jestem między <vocal desc="hem"> łóżkiem, a między wanną