zginie z rąk żołdackiej tłuszczy. A Lwica... Wiesz, co według naocznych świadków odpowiedziała?<br>- Nie. <br>- "Niech lepiej krew dziewczyny popłynie po bruku Cintry, niż by miała być splugawiona". Splugawiona czym?<br>- Małżeństwem z cesarzem Emhyrem. Plugawym Nilfgaardczykiem. Jarlu, już późno. Jutro o świcie zaczynam... Będę informować cię o postępach.<br>- Liczę na to. Dobranoc, Yenna... Hmmm....<br>- Co, Crach?<br>- Czy nie miałabyś, hmmm, ochoty...<br>- Nie, jarlu. Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr. Dobranoc.<br>- Proszę, proszę - Crach an Craite przyjrzał się gościowi, przekrzywiwszy głowę. - Triss Merigold we własnej osobie. Cóż za prześliczna suknia. A futro... to szynszyle, prawda? Zapytałbym, cóż to sprowadza