Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
nie mógł chodzić, nie?
Przerwał, jakby chciał cofnąć te słowa.
- Za parę dni będzie po wszystkim i znów będzie można tu chodzić. A teraz - zjeżdżaj pan!
Michał sięgnął po plecak.
- Ale, o ile wiem, teraz nie ma wojny, kapralu. Chyba, że coś się zmieniło w ciągu ostatnich godzin.
- No właśnie. Dobranoc.
Michał spojrzał w stronę wiosek na słowackiej Orawie. Mrugały w nich dalekie światła okien, po drogach jeździły samochody, wszystko wyglądało normalnie.
- Wypowiedzieliśmy wojnę Czechosłowacji? Znów zajmiemy Zaolzie i Jaworzynę?
Dowódca rzucił papierosa na ziemię, przydeptał i zarzucił pistolet na ramię. Żołnierze obciągnęli kurtki i także zbierali się do odejścia.
- Nie
nie mógł chodzić, nie?<br>Przerwał, jakby chciał cofnąć te słowa.<br>- Za parę dni będzie po wszystkim i znów będzie można tu chodzić. A teraz - zjeżdżaj pan!<br>Michał sięgnął po plecak.<br>- Ale, o ile wiem, teraz nie ma wojny, kapralu. Chyba, że coś się zmieniło w ciągu ostatnich godzin.<br>- No właśnie. Dobranoc.<br>Michał spojrzał w stronę wiosek na słowackiej Orawie. Mrugały w nich dalekie światła okien, po drogach jeździły samochody, wszystko wyglądało normalnie.<br>- Wypowiedzieliśmy wojnę Czechosłowacji? Znów zajmiemy Zaolzie i Jaworzynę?<br>Dowódca rzucił papierosa na ziemię, przydeptał i zarzucił pistolet na ramię. Żołnierze obciągnęli kurtki i także zbierali się do odejścia.<br>- Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego