zrozumienia, ale mówił spokojnie.<br>- No, zimnej krwi to ja mu nie odmawiam.<br>- Tak, ale to chyba coś więcej. Nie wierzę, by dzwonił z pociągu. Nawet jeśli jest w dobrej formie, to wyskakując, ryzykuje kontuzję. I pozbawia się mobilności. Samochód byłby bezpieczniejszy.<br>- To były komandos, a oni cenią sobie efekt zaskoczenia. Dobrze kombinujesz, ale właśnie dlatego mógł wybrać pociąg. Zwłaszcza teraz. Pod Ostródą użył karabinu, w Gdańsku też raczej nie samych zapałek. Musi wozić sporo sprzętu, a do tego nie ma jak własny wóz. Założę się, że Woskowicz nawet nie obstawił dworców.<br>- Gdyby chciał podróżować pociągiem, nie dzwoniłby z niego.<br>- Też racja