Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
pora roku kontrastowała z prawdziwym czy też tylko konwencjonalnym smutkiem uczestników pogrzebu. I Annie wydawało się, że nawet śmierć w takim dniu powinna być odczuwana mniej boleśnie. Wydawało się jej, że Andrzej dzięki wiośnie mniej cierpi.
Słuchała wynurzeń Wiktora z roztargnieniem, przyglądała się murarzom, którzy układali z cegieł sklepienie grobu. Domyślała się, że większość z obecnych czeka niecierpliwie na zakończenie ceremonii, aby wrócić do swego normalnego życia, do obowiązków i spraw tak dalekich pojęciu ostateczności, jaką jest śmierć człowieka. Domyślała się, że szeptem wymieniają pomiędzy sobą mało ważne uwagi, plotki, słowa bez znaczenia, które wypełniają ich szarą codzienność, dającą jednakże poczucie
pora roku kontrastowała z prawdziwym czy też tylko konwencjonalnym smutkiem uczestników pogrzebu. I Annie wydawało się, że nawet śmierć w takim dniu powinna być odczuwana mniej boleśnie. Wydawało się jej, że Andrzej dzięki wiośnie mniej cierpi.<br>Słuchała wynurzeń Wiktora z roztargnieniem, przyglądała się murarzom, którzy układali z cegieł sklepienie grobu. Domyślała się, że większość z obecnych czeka niecierpliwie na zakończenie ceremonii, aby wrócić do swego normalnego życia, do obowiązków i spraw tak dalekich pojęciu ostateczności, jaką jest śmierć człowieka. Domyślała się, że szeptem wymieniają pomiędzy sobą mało ważne uwagi, plotki, słowa bez znaczenia, które wypełniają ich szarą codzienność, dającą jednakże poczucie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego