Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Sztuka
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1974
ani nie doszkala, nikt nie dba o ich warsztat, o poziom i interesy, nikt - czy prawie nikt - nie wyczekuje na ich sądy i opinie. Nikt również nie zaprasza ich do komisji ocen, zakupów, kwalifikacji, do komitetów organizujących i programujących wystawy oraz inne imprezy artystyczne itd. Krytyk artystyczny: tragiczny i śmieszny Don Kichot życia plastycznego.
Zagadnienia krytyki plastycznej - ich rzeczywista ranga i powaga - wymagają, by zająć się nimi szerzej i głębiej aniżeli pozwalają na to prawa felietonistyki. Postaramy się uczynić to w jednym z najbliższych numerów "Sztuki".

NABRZEŻE MALARZY
Bogdan Justynowicz: Nabrzeże malarzy. Wydawnictwo Morskie 1973; s. 83, 12 zł.
Bogdan Justynowicz, poeta
ani nie doszkala, nikt nie dba o ich warsztat, o poziom i interesy, nikt - czy prawie nikt - nie wyczekuje na ich sądy i opinie. Nikt również nie zaprasza ich do komisji ocen, zakupów, kwalifikacji, do komitetów organizujących i programujących wystawy oraz inne imprezy artystyczne itd. Krytyk artystyczny: tragiczny i śmieszny Don Kichot życia plastycznego.<br> Zagadnienia krytyki plastycznej - ich rzeczywista ranga i powaga - wymagają, by zająć się nimi szerzej i głębiej aniżeli pozwalają na to prawa felietonistyki. Postaramy się uczynić to w jednym z najbliższych numerów "Sztuki".&lt;/&gt;<br><br>&lt;div sex="m" type="art"&gt;&lt;tit&gt;NABRZEŻE MALARZY&lt;/&gt;<br>Bogdan Justynowicz: Nabrzeże malarzy. Wydawnictwo Morskie 1973; s. 83, 12 zł.<br> Bogdan Justynowicz, poeta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego