Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
nowy dla mnie grunt. W dodatku prawdopodobnie byłem sporo opóźniony pod względem nauki. Nic więc dziwnego, że idąc wraz z Nocnym Śpiewakiem na pierwszą lekcję, czułem się chory ze zdenerwowania.
Na dodatek Nocny Śpiewak zrobił mi "wejście", chwaląc się na prawo i lewo, co też za osobistość przyprowadził ze sobą. Doprawdy, większe wrażenie zrobiłbym tylko wjeżdżając na koniu, w pełnej zbroi. A przecież ani nie wyglądałem, ani tym bardziej nie czułem się jak bohater. •wierć setki zaciekawionych twarzy obróciło się w moją stronę. Posypały się pytania. Niektóre przekazywane wprost do mej głowy, inne za pośrednictwem Nocnego Śpiewaka. Czy naprawdę latałem
nowy dla mnie grunt. W dodatku prawdopodobnie byłem sporo opóźniony pod względem nauki. Nic więc dziwnego, że idąc wraz z Nocnym Śpiewakiem na pierwszą lekcję, czułem się chory ze zdenerwowania.<br>Na dodatek Nocny Śpiewak zrobił mi "wejście", chwaląc się na prawo i lewo, co też za osobistość przyprowadził ze sobą. Doprawdy, większe wrażenie zrobiłbym tylko wjeżdżając na koniu, w pełnej zbroi. A przecież ani nie wyglądałem, ani tym bardziej nie czułem się jak bohater. &#149;wierć setki zaciekawionych twarzy obróciło się w moją stronę. Posypały się pytania. Niektóre przekazywane wprost do mej głowy, inne za pośrednictwem Nocnego Śpiewaka. Czy naprawdę latałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego