Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
pana pracy?
- Chyba grymasy komarów. Z dwóch tysięcy odmian komara tylko kilkadziesiąt jest sprzymierzeńcem choroby. Każdy z nich ma odrębne nawyki. Jedne lubią lęgowiska nasłonecznione, inne kryją się w cieniu. Są takie, których larwy giną w słonej wodzie, inne za to lubią, aby ich niemowlęta pluskały się w słonawej cieczy. Dorosłe owady też różnią się w zwyczajach. O sprawie odporności nie będę mówił, zna pan to już chyba z relacji innych rozmówców.
- Doktorze, na Nowej Gwinei zetknąłem się z mózgową postacią zimnicy.
- Tak, to niedobra sprawa. Gorączka skacze do czterdziestu stopni, a nawet i wyżej, chory majaczy, są różne objawy psychiczne
pana pracy?<br> - Chyba grymasy komarów. Z dwóch tysięcy odmian komara tylko kilkadziesiąt jest sprzymierzeńcem choroby. Każdy z nich ma odrębne nawyki. Jedne lubią lęgowiska nasłonecznione, inne kryją się w cieniu. Są takie, których larwy giną w słonej wodzie, inne za to lubią, aby ich niemowlęta pluskały się w słonawej cieczy. Dorosłe owady też różnią się w zwyczajach. O sprawie odporności nie będę mówił, zna pan to już chyba z relacji innych rozmówców.<br> - Doktorze, na Nowej Gwinei zetknąłem się z mózgową postacią zimnicy.<br> - Tak, to niedobra sprawa. Gorączka skacze do czterdziestu stopni, a nawet i wyżej, chory majaczy, są różne objawy psychiczne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego