Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kurier Szczeciński
Nr: 2/04
Miejsce wydania: Szczecin
Rok: 2002
się nie spotkał. Za to w holu gmachu przyjęcie zgotowało mu liczne grono tu zatrudnionych. Kilkadziesiąt osób zgromadziło się pod specjalnie przygotowanymi na tę okazję transparentami. Widniały na nich dwa słowa: "Nareszcie wróciłeś", a pracownice witały go wiązankami kwiatów: - To było wzruszające i miłe. Aż się rozpłakałem - zwierzał się T. Drabik. w piątkowe popołudnie. Dla Zbigniewa Zalewskiego, na którego zwolnienie sejmik wyraził zgodę w ostatni poniedziałek marca, było oczywiste, że odwołanie jest kwestią czasu. Nie sądził jednak, że otrzyma je tak szybko i w dodatku w Wielki Piątek. Pismo odwołujące go z 31 marca przywiozła z Warszawy osobiście szefowa działu kadr
się nie spotkał. Za to w holu gmachu przyjęcie zgotowało mu liczne grono tu zatrudnionych. Kilkadziesiąt osób zgromadziło się pod specjalnie przygotowanymi na tę okazję transparentami. Widniały na nich dwa słowa: <q>"Nareszcie wróciłeś"</>, a pracownice witały go wiązankami kwiatów: <q>- To było wzruszające i miłe. Aż się rozpłakałem</> - zwierzał się T. Drabik. w piątkowe popołudnie. Dla Zbigniewa Zalewskiego, na którego zwolnienie sejmik wyraził zgodę w ostatni poniedziałek marca, było oczywiste, że odwołanie jest kwestią czasu. Nie sądził jednak, że otrzyma je tak szybko i w dodatku w Wielki Piątek. Pismo odwołujące go z 31 marca przywiozła z Warszawy osobiście szefowa działu kadr
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego