GROM. - Żołnierzy sił specjalnych i antyterrorystów nie należy spuszczać z oka, trzeba im pomagać, opiekować się, dawać zajęcie.<br><br><orig>Gromowcy</> są solidarni, ich fundacja organizuje szkolenia w sztukach walki i instruktaże dla prywatnych biznesmenów, a wykładowcami są byli żołnierze tej jednostki. - Mamy pod opieką około setki naszych ludzi - mówi prezes Leszek Drewniak.<br><br>Byli antyterroryści policyjni do dzisiaj nie potrafili się skrzyknąć i powołać podobnej organizacji. Ani MSW, ani Komenda Główna nie poczuwają się do odpowiedzialności za ich dalsze losy. To błąd, który, jak świadczą wydarzenia, w których główne role odegrali tacy jak Fragles, Pinokio, Długi czy Drakula, dużo kosztuje.</><br><br><tit>ŚWIAT</><br><br><div type="art"><br><br><tit>Kucanie nad