Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
dla siebie i dla mego bezpośredniego otoczenia. Geralt nie zadawał więcej pytań.

Na jednym z biwaków Geralt i Milva pogawędzili dłużej z Zoltanem Chivayem, niepoprawnym i nałogowym altruistą. Jeśli chodzi o przebieg działań wojennych, krasnolud był zorientowany. Przynajmniej sprawiał takie wrażenie.
- Atak - opowiedział, uciszając co i rusz klnącego skrzekliwie Feldmarszałka Dudę - wyszedł od Drieschot, zaczął się o świtaniu siódmego dnia po Lammas. Razem z Nilfgaardem szło sprzymierzone verdeńskie wojsko, bo Verden, jak wiecie, to teraz cesarska protekcja. Szli szybkim marszem, puszczając z dymem wszystkie wsie za Drieschot i znosząc bruggeńskie wojska, które tam stały na prezydiach. A na twierdzę Dillingen ruszyła
dla siebie i dla mego bezpośredniego otoczenia. Geralt nie zadawał więcej pytań.<br> <br>Na jednym z biwaków Geralt i Milva pogawędzili dłużej z Zoltanem Chivayem, niepoprawnym i nałogowym altruistą. Jeśli chodzi o przebieg działań wojennych, krasnolud był zorientowany. Przynajmniej sprawiał takie wrażenie. <br>- Atak - opowiedział, uciszając co i rusz klnącego skrzekliwie Feldmarszałka Dudę - wyszedł od Drieschot, zaczął się o świtaniu siódmego dnia po Lammas. Razem z Nilfgaardem szło sprzymierzone verdeńskie wojsko, bo Verden, jak wiecie, to teraz cesarska protekcja. Szli szybkim marszem, puszczając z dymem wszystkie wsie za Drieschot i znosząc bruggeńskie wojska, które tam stały na prezydiach. A na twierdzę Dillingen ruszyła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego