Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
gościnę, ale babcia oświadczyła, że powinien pójść z nimi, pozna sympatycznego chłopca i na pewno się zaprzyjaźnią, bo Arturek też się interesuje teatrem, gra ponadto na gitarze i dużo czyta.
- Pardon, ja nie pójdę, ja nie byłem zaproszony - rzekł sztywno Konrad, który przywiązywał wielką wagę do formalnej strony życia towarzyskiego. Duma nie pozwalała mu narażać się na ewentualne niezręczności, które mogłyby wyniknąć z faktu, iż przybył bez zapowiedzi.
Ale babcia Jedwabińska wybuchnęła na te słowa śmiechem homeryckim i oznajmiła, że tu są Pobiedziska, nie Belweder, zaproszeń specjalnych nie trzeba, ludzie wpadają do siebie po sąsiedzku i dobrze jest. I nawet nie
gościnę, ale babcia oświadczyła, że powinien pójść z nimi, pozna sympatycznego chłopca i na pewno się zaprzyjaźnią, bo Arturek też się interesuje teatrem, gra ponadto na gitarze i dużo czyta.<br>- Pardon, ja nie pójdę, ja nie byłem zaproszony - rzekł sztywno Konrad, który przywiązywał wielką wagę do formalnej strony życia towarzyskiego. Duma nie pozwalała mu narażać się na ewentualne niezręczności, które mogłyby wyniknąć z faktu, iż przybył bez zapowiedzi. <br>Ale babcia Jedwabińska wybuchnęła na te słowa śmiechem homeryckim i oznajmiła, że tu są Pobiedziska, nie Belweder, zaproszeń specjalnych nie trzeba, ludzie wpadają do siebie po sąsiedzku i dobrze jest. I nawet nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego