Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
na nią i staram się dokopać w niej jakiegoś seksapilu, to zazwyczaj skutkuje, jeśli kobitkę uda się otoczyć mgiełką erotyzmu, łatwiej ją zaakceptować, ale teraz nie jestem w stanie odkryć niczego, jakby opancerzyła się, zamknęła. Patrzę na jej dłoń, która przed chwilą obdarzyła mnie silnym męskim uściskiem. Szeroka, nieciekawa. Nic. Dziergany na drutach wełniany sweter bez zwieńczenia na górze, przypominający zakurzony kilim, też nie sprzyja. Koszmar. No, chyba żeby uruchomić jakieś skojarzenia sado-maso, ale jestem na to za leniwy.
Bierze głęboki wdech, odgarnia ciemne, noszące ślady wielu farbowań, pozlepiane włosy za ucho, zaczyna:
- Wie pan, bo myśmy dużo myśleli z
na nią i staram się dokopać w niej jakiegoś seksapilu, to zazwyczaj skutkuje, jeśli kobitkę uda się otoczyć mgiełką erotyzmu, łatwiej ją zaakceptować, ale teraz nie jestem w stanie odkryć niczego, jakby opancerzyła się, zamknęła. Patrzę na jej dłoń, która przed chwilą obdarzyła mnie silnym męskim uściskiem. Szeroka, nieciekawa. Nic. Dziergany na drutach wełniany sweter bez zwieńczenia na górze, przypominający zakurzony kilim, też nie sprzyja. Koszmar. No, chyba żeby uruchomić jakieś skojarzenia sado-maso, ale jestem na to za leniwy. <br>Bierze głęboki wdech, odgarnia ciemne, noszące ślady wielu farbowań, pozlepiane włosy za ucho, zaczyna: <br>- Wie pan, bo myśmy dużo myśleli z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego