Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
to było takiego?
- Dyskurs - odparłem uśmiechając się niewinnie.
- Dyskutowaliśmy, siostrzyczko.
Spojrzała na mnie spod oka.
- Pan krzyczał - zauważyła z naciskiem.
- Na pana Rajmunda?
- Nie... - odparłem kręcąc głową.
- Jak to nie?
- Tak w ogóle krzyczałem...
- Jak można krzyczeć tak w ogóle? - zajrzała mi w oczy.
- Można. Na przykład sobie a muzom...
- Ech, człowieku! - zniecierpliwił się Chochlik.
- Panie Rajmundzie, czy on krzyczał na pana? - zwróciła się do
mojego adwersarza.
- Nie - odparł markiz rozkładając ręce.
- Ech, panowie! - tupnęła w podłogę.
Pokręciła głową, obciągając biały fartuch.
- Tak czy owak... - ...zamelduje siostra ordynatorowi - wpadłem
jej w słowo.
Zamrugała oczami, jakby ją bardzo zdziwiło, że jestem tego
to było takiego?<br> - Dyskurs - odparłem uśmiechając się niewinnie.<br> - Dyskutowaliśmy, siostrzyczko.<br> Spojrzała na mnie spod oka.<br> - Pan krzyczał - zauważyła z naciskiem.<br> - Na pana Rajmunda?<br> - Nie... - odparłem kręcąc głową.<br> - Jak to nie?<br> - Tak w ogóle krzyczałem...<br> - Jak można krzyczeć tak w ogóle? - zajrzała mi w oczy.<br> - Można. Na przykład sobie a muzom...<br> - Ech, człowieku! - zniecierpliwił się Chochlik.<br> - Panie Rajmundzie, czy on krzyczał na pana? - zwróciła się do<br>mojego adwersarza.<br> - Nie - odparł markiz rozkładając ręce.<br> - Ech, panowie! - tupnęła w podłogę.<br> Pokręciła głową, obciągając biały fartuch.<br> - Tak czy owak... - ...zamelduje siostra ordynatorowi - wpadłem<br>jej w słowo.<br> Zamrugała oczami, jakby ją bardzo zdziwiło, że jestem tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego