Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
ukradł piękno?

Dziś mówienie o pięknie jest dla wielu ludzi wyrazem sentymentalizmu i naiwności.
Gdzieś się zagubiło nasze zadziwienie harmonią kompozycji i niepowtarzalnością kształtów.
Jeśli sowa Minerwy wylatuje o zmierzchu, oznacza to, że historię można pisać dopiero z perspektywy zachodzącego słońca. I z niej chyba okazałą "Historię piękna" napisał Umberto Eco. Bo dzieje piękna są dziejami minionymi. I nie chodzi tylko o to, że zmieniły się jego kanony, bo one zmieniały się zawsze. Również nie o to, że nie wiemy, jak je definiować, gdyż w książce Eco roi się od definicji. Problem polega na tym, że piękno wygnaliśmy z naszego języka
ukradł piękno?&lt;/&gt;<br><br>Dziś mówienie o pięknie jest dla wielu ludzi wyrazem sentymentalizmu i naiwności. <br>Gdzieś się zagubiło nasze zadziwienie harmonią kompozycji i niepowtarzalnością kształtów.<br>Jeśli sowa Minerwy wylatuje o zmierzchu, oznacza to, że historię można pisać dopiero z perspektywy zachodzącego słońca. I z niej chyba okazałą "Historię piękna" napisał Umberto Eco. Bo dzieje piękna są dziejami minionymi. I nie chodzi tylko o to, że zmieniły się jego kanony, bo one zmieniały się zawsze. Również nie o to, że nie wiemy, jak je definiować, gdyż w książce Eco roi się od definicji. Problem polega na tym, że piękno wygnaliśmy z naszego języka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego