i ponownie strzelił mu z dwóch metrów w brzuch. Edward N. żył jeszcze, ale milicjanci nie pozwolili wezwać lekarza. Ciężko ranny chłopiec zmarł w dwie godziny później.<br>Ze zniszczonych - poprzez spalenie w kotłowni w 1973 roku akt śledztwa - zachowała się milicyjna notatka, że bracia N. ostrzeliwali się ze stodoły i Edward zginął w czasie wymiany ognia. Prowadzone przez Wojskową Prokuraturę Rejonową śledztwo w sprawie tragicznej śmierci Edwarda N. zostało umorzone po kilku tygodniach.<br><br>&lt;tit&gt;Ucieczka w szeregi&lt;/&gt;<br><br>We wrześniu 1946 roku doszło do tajemniczego incydentu między dwoma ormowcami biorącymi udział w lipcowej wyprawie "na N." Adam C. strzelił w kierunku Jana Z