razem pani Zosia.<br>- A czemu ty podnosisz - panu Stasiowi wydaje się, że to żona podnosi głos.<br>- Ja nie podnoszę, ja tylko mówię - pani Zosia już tam sama wie, że nie podnosi głosu, tylko mówi.<br>- No mówisz, ja widzę, jak mówisz - pan Stasiu też ma oczy i widzi co jest grane.<br>- Ee, daj spokój - pani Zosia ma już dosyć tych kłótni męża.<br>- Ty daj spokój, żeby człowiek choć raz w roku spokoju nie miał - pan Stasiu jest przekonany, że wina leży po stronie żony.<br>- To czemu zaczynasz - pani Zosia jednak chce wiedzieć.<br>- Kto zaczyna, ja zaczynam?, no wiesz co? już nie przesadzaj