Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
też bynajmniej dodatkowo pogarszać sprawy i obarczać cię wyrzutami sumienia. Bądź jednak świadom, Reinmarze, że odchodząc, niweczysz moje nadzieje na powrót do mego własnego świata i własnej postaci.
Reynevan milczał długo.
- Samsonie - rzekł wreszcie. - Odpowiedz. Szczerze, jeśli możesz. Jesteś naprawdę... Czy jesteś... Czy to, co mówiłeś o sobie... Kim jesteś?
- Ego sum, qui sum - przerwał łagodnie Samson. - Jestem, kim jestem. Darujmy sobie pożegnalne wyznania. Nic one nie dadzą, niczego nie usprawiedliwią i niczego nie zmienią.
- Szarlej to człek bywały i zaradny - rzekł prędko Reynevan. - Na Węgrzech, zobaczysz, bez ochyby zdoła skontaktować cię z kimś, kto...
- Jedź już. Jedź, Reinmarze.
*
W całej
też bynajmniej dodatkowo pogarszać sprawy i obarczać cię wyrzutami sumienia. Bądź jednak świadom, Reinmarze, że odchodząc, niweczysz moje nadzieje na powrót do mego własnego świata i własnej postaci. <br>Reynevan milczał długo.<br>- Samsonie - rzekł wreszcie. - Odpowiedz. Szczerze, jeśli możesz. Jesteś naprawdę... Czy jesteś... Czy to, co mówiłeś o sobie... Kim jesteś? <br>- Ego sum, qui sum - przerwał łagodnie Samson. - Jestem, kim jestem. Darujmy sobie pożegnalne wyznania. Nic one nie dadzą, niczego nie usprawiedliwią i niczego nie zmienią. <br>- Szarlej to człek bywały i zaradny - rzekł prędko Reynevan. - Na Węgrzech, zobaczysz, bez ochyby zdoła skontaktować cię z kimś, kto...<br>- Jedź już. Jedź, Reinmarze. <br>*<br>W całej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego