Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
jestem z Dobiszewskim. Zabiliście z myślą o partii i jak się okazało, rzeczywiście prowokatora, a że na własną rękę, na wariata - to można jeszcze wybaczyć. Ale razi mnie wasz stosunek do życia i ludzi. To nie jest dobra postawa partyjna.
- Nie rozumiem. Czy ja czego nie wykonałem?
- Znów to samo. Eh, towarzyszu, towarzyszu... Wszystko wykonaliście, znakomicie wykonaliście, tylko człowiek wam uciekł!
- Człowiek? Co ma piernik do wiatraka?
- Ma! - ciął tym słowem. Twardo wypadło, bezwzględnie. Wciąż siedział obejmując kolana, tylko głowę uniósł wyżej, dalej do dymu ogniska, i błyski drżały płynną czerwienią na zadartym golonym podbródku, na wąsach szpakowatych, rosnących po prostu
jestem z Dobiszewskim. Zabiliście z myślą o partii i jak się okazało, rzeczywiście prowokatora, a że na własną rękę, na wariata - to można jeszcze wybaczyć. Ale razi mnie wasz stosunek do życia i ludzi. To nie jest dobra postawa partyjna.<br>- Nie rozumiem. Czy ja czego nie wykonałem?<br>- Znów to samo. Eh, towarzyszu, towarzyszu... Wszystko wykonaliście, znakomicie wykonaliście, tylko człowiek wam uciekł!<br>- Człowiek? Co ma piernik do wiatraka?<br>- Ma! - ciął tym słowem. Twardo wypadło, bezwzględnie. Wciąż siedział obejmując kolana, tylko głowę uniósł wyżej, dalej do dymu ogniska, i błyski drżały płynną czerwienią na zadartym golonym podbródku, na wąsach szpakowatych, rosnących po prostu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego