Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Stolica
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1962
społecznych, które ją ukształtowały, ale jest nadto żywym człowiekiem i przez to jej las zmusza do myślenia z jeszcze większą siłą.
Jakkolwiek słynny twórca Berliner Ensembleu z pryncypialną bezwzględnością tępił w swym dziele wszelkie emocje uczuciowe, - był przecież zbyt wytrawnym znawcą teatru, by mogła go nie zafrapować wielka kreacja Ireny Eichlerówny.
Z nieprzebranych zasobów swej wspaniałej sztuki aktorskiej wydobyła tym razem artystka ton rewelacyjnie nowy - ton najczystszej prostoty i naturalności. Wszystko mu zostało podporządkowane: piękny głos, gest, ruch postaci, niezmiernie oszczędna mimika, przemawiająca wyrazem oczu, błyskiem zębów w uśmiechu, skamienieniem rysów w obliczu klęski. I wszystko o niej wiemy: jest i
społecznych, które ją ukształtowały, ale jest nadto żywym człowiekiem i przez to jej las zmusza do myślenia z jeszcze większą siłą. <br>Jakkolwiek słynny twórca Berliner Ensembleu z pryncypialną bezwzględnością tępił w swym dziele wszelkie emocje uczuciowe, - był przecież zbyt wytrawnym znawcą teatru, by mogła go nie zafrapować wielka kreacja Ireny Eichlerówny.<br>Z nieprzebranych zasobów swej wspaniałej sztuki aktorskiej wydobyła tym razem artystka ton rewelacyjnie nowy - ton najczystszej prostoty i naturalności. Wszystko mu zostało podporządkowane: piękny głos, gest, ruch postaci, niezmiernie oszczędna mimika, przemawiająca wyrazem oczu, błyskiem zębów w uśmiechu, skamienieniem rysów w obliczu klęski. I wszystko o niej wiemy: jest i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego