Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
Pewno znalazłeś bezdomnego szczeniaka. - Nie... astronautkę.
- Co?..
- No, mówię ci: astronautkę. - A po co nam to?
- Do Klubu, na miejsce Mandżara. - Babę?
- Podobno zna się na kryminologii
- Radzę ci, nie zaczynaj z kozami. Ona będzie nam przeszkadzać.
- Mamy nowe zadanie. We dwójkę nie damy rady. - Jakie zadanie?
Paragon westchnął radośnie.
- Ej, bracie, jeżeli ci powiem, że dzisiaj będziesz odgrywał na baszcie świetlne zjawisko w postaci straszącej księżniczki, to i tak nie uwierzysz...
- Mów, bo nie mogę wytrzymać z ciekawości.
- To fakt, nie lekrama - rzekł Paragon poważnie. - Mamy dziś straszyć na zamku.
Perełka zbladł, otworzył usta, zamrugał rudymi rzęsami i z największym
Pewno znalazłeś bezdomnego szczeniaka. - Nie... astronautkę.<br> - Co?..<br> - No, mówię ci: astronautkę. - A po co nam to?<br> - Do Klubu, na miejsce Mandżara. - Babę?<br> - Podobno zna się na kryminologii &lt;page nr=114&gt;<br> - Radzę ci, nie zaczynaj z kozami. Ona będzie nam przeszkadzać.<br> - Mamy nowe zadanie. We dwójkę nie damy rady. - Jakie zadanie?<br>Paragon westchnął radośnie.<br> - Ej, bracie, jeżeli ci powiem, że dzisiaj będziesz odgrywał na baszcie świetlne zjawisko w postaci straszącej księżniczki, to i tak nie uwierzysz...<br> - Mów, bo nie mogę wytrzymać z ciekawości.<br> - To fakt, nie &lt;orig reg="reklama"&gt;lekrama&lt;/&gt; - rzekł Paragon poważnie. - Mamy dziś straszyć na zamku.<br>Perełka zbladł, otworzył usta, zamrugał rudymi rzęsami i z największym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego