udział wzięli wyraźnie wstrząśnięci prezydent Niemiec Johannes Rau i kanclerz Gerhard Schröder.<br>Concorde był wynajęty przez renomowanego armatora Petera Deilmanna z Neustadt w Szlezwiku-Holsztynie jako dodatkowa atrakcja dla turystów, którzy z Nowego Jorku mieli wypłynąć luksusowym transatlantykiem M/S Deutschland w dwutygodniowy rejs poprzez Morze Karaibskie, Kanał Panamski do Ekwadoru.<br>Nie jest to wycieczka tania, więc i wśród ofiar katastrofy większość to ludzie starsi, zamożni, niekiedy emeryci. Niemieckie media w ciągu kilku godzin zebrały o nich sporo informacji. W ten sposób abstrakcyjna liczba 97 zabitych otrzymała twarze konkretnych osób. Wiadomo, że zginęła cała rodzina: rodzice z dwójką dzieci. Najwięcej ofiar