sobie? Skąd wiadomo, czy dodekafoniści nadal w Eufonii nie rządzą, zakazując głośno o tym mówić? Nie dam się więcej na to nabrać i wszem wobec oświadczam, że skoro się głosi, że cenzury nie ma, to głosi się tak, być może, za zezwoleniem cenzury, i skoro się głosi, że dodekafonii w Eufonii już nie ma, to głosi się tak, być może, za zgodą nieoficjalnie rządzących w Eufonii dodekafonistów." <br>Proszę się zatem nie zdziwić, jeślibym następnym razem przemówił starożytnym językiem Ezopa. Pisarze eufońscy już tego języka zaniechali. Ja jeszcze nie. Wszystkim na przekór i... na wszelki wypadek.<br>16 czerwca 1992<br><br>&lt;tit&gt;Bajka o strunach