niej jako o osobie nieszczęśliwej. Nie sporządzam laurki, nie mogę więc pominąć jej ciężkiego picia (w którym nieraz jej towarzyszyłem) przechodzącego pod koniec życia w alkoholizm.<br><br>&lt;tit&gt;Francja.&lt;/&gt; Miłość do Francji, choć bez wzajemności, cechowała kulturę, w której wyrosłem. Może trochę ukrywano tę niewspółmierność. Dopiero stopniowo przekonałem się, że moja część Europy w świadomości mieszkańców Francji jest białą plamą, i że Alfred Jarry po prostu to stwierdził, umieszczając akcję Króla Ubu "w Polsce, czyli nigdzie".<br> Karmiono nas w szkole legendą napoleońską i romantyzmem pielgrzymów. Co prawda nie rozumieliśmy wtedy, jak bardzo ci nieszczęśni pielgrzymi z rolniczego kraju byli we Francji mieszczańskiej izolowani