Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
na mężczyznę, jakby usłyszała największą bzdurę. - To jakieś nieporozumienie... to jest wręcz śmieszne, jakaś prowokacja...
- Owszem, prowokacja - odrzekł. - Podstawili mu kapusia, który zezna, co trzeba. I pani mąż będzie ugotowany.
- Ale to jednak niemożliwe.
- Możliwe i to bardzo. Pan Kozłowski sprzedawał dolary na tą cegielnię...
To był cios między oczy. Ewelina ukryła twarz w dłoniach, ogarnęło ją uczucie takiej rozpaczy, że nie chciała, aby ten człowiek to oglądał.
- Coś trzeba będzie zadziałać - usłyszała jego rzeczowy głos.
Wolno odjęła ręce od twarzy i spojrzała na niego.
A teraz spotykali się w chwili jego klęski. Musiał uznać, że Zuzanna ma swój niezależny od
na mężczyznę, jakby usłyszała największą bzdurę. - To jakieś nieporozumienie... to jest wręcz śmieszne, jakaś prowokacja...<br>- Owszem, prowokacja - odrzekł. - Podstawili mu kapusia, który zezna, co trzeba. I pani mąż będzie ugotowany. <br>- Ale to jednak niemożliwe. <br>- Możliwe i to bardzo. Pan Kozłowski sprzedawał dolary na tą cegielnię... <br>To był cios między oczy. Ewelina ukryła twarz w dłoniach, ogarnęło ją uczucie takiej rozpaczy, że nie chciała, aby ten człowiek to oglądał. <br>- Coś trzeba będzie zadziałać - usłyszała jego rzeczowy głos. <br>Wolno odjęła ręce od twarzy i spojrzała na niego.<br>A teraz spotykali się w chwili jego klęski. Musiał uznać, że Zuzanna ma swój niezależny od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego