Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
żeby spływało, jakby chiński jedwab przyniosła.
Ach, panie Piotrze, nie ma pan pojęcia, jakie są klientki.
- A jak się ta Niemka nazywa? - spytałem niby od niechcenia, gdzieś
między ich słowami o tych różnych materiałach, klientkach, gdy już się
jako tako ułożyłem z tą nieoczekiwaną wiadomością.
- Róża, jak się ona nazywa? Ewelina, jak się ona nazywa? Jakoś tak
dziwnie. To znaczy wiedziałyśmy, tylko że wciąż się mówi, Niemka,
Niemka, to i przyzwyczaiłyśmy się, Niemka. O, nawet w zeszycie z jej
miarą mamy napisane, Niemka. A tak śmiesznie mówi, że od razu by pan
Piotr poznał, że Niemka.
Musiałem teraz uważać, żeby nie
żeby spływało, jakby chiński jedwab przyniosła.<br>Ach, panie Piotrze, nie ma pan pojęcia, jakie są klientki.<br> - A jak się ta Niemka nazywa? - spytałem niby od niechcenia, gdzieś<br>między ich słowami o tych różnych materiałach, klientkach, gdy już się<br>jako tako ułożyłem z tą nieoczekiwaną wiadomością.<br> - Róża, jak się ona nazywa? Ewelina, jak się ona nazywa? Jakoś tak<br>dziwnie. To znaczy wiedziałyśmy, tylko że wciąż się mówi, Niemka,<br>Niemka, to i przyzwyczaiłyśmy się, Niemka. O, nawet w zeszycie z jej<br>miarą mamy napisane, Niemka. A tak śmiesznie mówi, że od razu by pan<br>Piotr poznał, że Niemka.<br> Musiałem teraz uważać, żeby nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego