właśnie, pang, pang. Bingo skumulowane. Robiłem czy nie robiłem, i co, i kiedy. Nie jestem pewien. Tamten może za to wiedzieć. No dobra - kawa, bułeczka, kąpiel i fiu za rzeczkę szukać skurwysyna. Na osiedlu psy zasrały cały trawnik. Idzie sobie człowiek i ciągle się boi, żeby nie wejść w gówno. Fajnie tak pieskowi w takim bloku. Na balkon se może wyjść. Użyje jak w studni. Potem nasra na trawnik i pójdzie na spacer z jakimś zadowolonym pacanem. Najlepiej to mają te duże: owczarki, rottweilery, dogi. W takim mieszkaniu to wszędzie musi być sierść. Powinni, gamonie, hodować yorki. Takie co się mieszczą