wniosek (Jak prezydent zdecyduje, że stawiamy Oleksego przed Trybunałem - będę gotowy w pół godziny). Czy mamy więc kolejnego "mistrza <orig>falandyzacji</>", naginania prawa do doraźnych, politycznych potrzeb? - Określenie <orig>"falandyzacja"</> - twierdzi minister Kwiatkowski - nie przeszkadza mi. W sumie przecież nie chodzi tu o naginanie prawa, ale o jego interpretacje. Mój przyjaciel, Leszek Falandysz, który jest ojcem chrzestnym mojego najmłodszego 5-letniego syna, wykazał w wielu przypadkach, że prawo można różnie interpretować, bo cała masa przepisów jest źle skonstruowana, często na niekorzyść i tego kraju i ludzi, którzy starają się - mimo wszystko - coś dobrego i mądrego dla Polski zrobić. - Różnica między profesorem uniwersytetu a