Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 21.11
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
hańbiącego, urągającego dawnemu mocarstwu. - W tym, jak przemykamy obok tej jakże radosnej rocznicy, najlepiej widać nasz narodowy charakter. W Polsce nie obchodzimy przecież wesołych świąt. Jednym z nielicznych wyjątków jest Nowy Rok. Nawet Boże Narodzenie jest stosunkowo smutne. Żałobne tradycje powstań ciążą na naszym podejściu do przeszłości - konstatuje prof. Lech Falandysz, prawnik, publicysta. - Większość ludzi na polskich ulicach ma twarze zasępione, a nawet złe. Gdy ktoś się uśmiecha, jest podejrzany: albo jest na bani, albo coś knuje. Brakuje nam dystansu do siebie, mamy niewielkie poczucie humoru - dodaje psycholog Andrzej Samson. Inaczej widzi ten problem wnikliwy obserwator przemian w naszej części Europy
hańbiącego, urągającego dawnemu mocarstwu. - W tym, jak przemykamy obok tej jakże radosnej rocznicy, najlepiej widać nasz narodowy charakter. W Polsce nie obchodzimy przecież wesołych świąt. Jednym z nielicznych wyjątków jest Nowy Rok. Nawet Boże Narodzenie jest stosunkowo smutne. Żałobne tradycje powstań ciążą na naszym podejściu do przeszłości - konstatuje prof. Lech Falandysz, prawnik, publicysta. - Większość ludzi na polskich ulicach ma twarze zasępione, a nawet złe. Gdy ktoś się uśmiecha, jest podejrzany: albo jest na bani, albo coś knuje. Brakuje nam dystansu do siebie, mamy niewielkie poczucie humoru - dodaje psycholog Andrzej Samson. Inaczej widzi ten problem wnikliwy obserwator przemian w naszej części Europy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego