Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 20/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
sądu. Najważniejszym dowodem w toczącej się ponad trzy lata sprawie była opinia biegłej, prof. Anny Boroń-Kaczmarskiej z Kliniki Chorób Zakaźnych Pomorskiej Akademii Medycznej. Stwierdziła w niej, że z dużym prawdopodobieństwem należy przyjąć, że do zakażenia wirusem HIV Stefana K. doszło w trakcie kolejnego pobytu na oddziale hemodializ w Legnicy.

Farsa w sądzie

Ewelina K. do końca nie wierzyła w korzystne rozstrzygnięcie sprawy sądowej. - Mam 60 lat i pierwszy raz spotkałam się z taką farsą w sądzie. Na rozprawie lekarze próbowali wmówić sądowi, że mój mąż zaraził się HIV podczas transfuzji krwi w Niemczech albo że miał jakiś skok w bok
sądu. Najważniejszym dowodem w toczącej się ponad trzy lata sprawie była opinia biegłej, prof. Anny Boroń-Kaczmarskiej z Kliniki Chorób Zakaźnych Pomorskiej Akademii Medycznej. Stwierdziła w niej, że z dużym prawdopodobieństwem należy przyjąć, że do zakażenia wirusem HIV Stefana K. doszło w trakcie kolejnego pobytu na oddziale hemodializ w Legnicy.<br><br>&lt;tit&gt;Farsa w sądzie&lt;/&gt;<br><br>Ewelina K. do końca nie wierzyła w korzystne rozstrzygnięcie sprawy sądowej. - Mam 60 lat i pierwszy raz spotkałam się z taką farsą w sądzie. Na rozprawie lekarze próbowali wmówić sądowi, że mój mąż zaraził się HIV podczas transfuzji krwi w Niemczech albo że miał jakiś skok w bok
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego