Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Bolesławskie Zeszyty Historyczne
Nr: 6
Miejsce wydania: Bolesław
Rok: 1997
niezłym gatunku i kolorze. O farby olejne było bardzo trudno i trzeba było jeździć po nie do Krakowa, co powodowało dodatkowy poważny wydatek. Za to było pod dostatkiem doskonałego papieru czerpalnego z Mirkowa. Doskonale się na nim rysowało. Głównym dostawcą owych malarskich materiałów była księgarnia pana Żelazowskiego w rynku, obok Fary i byłem tam częstym klientem biegającym z Bolesławia po zakupy zarówno dla siebie jak i dla Pani Marii.
Pani Maria była osobą o wielkich walorach towarzyskich. Dość wysoka, szczupła twarz, która miała zawsze wyraz ujmujący, z właściwym Jej dobrym uśmiechem. Dowcipna, na swój sposób bez cienia złośliwości, bardzo była zawsze
niezłym gatunku i kolorze. O farby olejne było bardzo trudno i trzeba było jeździć po nie do Krakowa, co powodowało dodatkowy poważny wydatek. Za to było pod dostatkiem doskonałego papieru czerpalnego z Mirkowa. Doskonale się na nim rysowało. Głównym dostawcą owych malarskich materiałów była księgarnia pana Żelazowskiego w rynku, obok Fary i byłem tam częstym klientem biegającym z Bolesławia po zakupy zarówno dla siebie jak i dla Pani Marii.<br>Pani Maria była osobą o wielkich walorach towarzyskich. Dość wysoka, szczupła twarz, która miała zawsze wyraz ujmujący, z właściwym Jej dobrym uśmiechem. Dowcipna, na swój sposób bez cienia złośliwości, bardzo była zawsze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego