Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 01.03 (1)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
upolowało 2 dziki, 2 sarny, lisa, 4 bażanty i kaczkę. Spała została łowiecko wypromowana, Jagieliński również.

Na polowaniu polityk odreagowuje stres. Najwspanialszą przygodą łowiecką Włodzimierza Cimoszewicza jest podchodzenie byków na rykowisku. Kiedyś miał bliskie spotkanie trzeciego stopnia ze wspaniałymi bykami. - Bez broni, za to prawie że face to face - opowiada. Fascynacja związana była z urodą zwierząt. Trzeciego byka minister podchodził już w całkowitych ciemnościach na jakieś 10 metrów. Wyznaje, że nigdy wcześniej adrenalina nie skoczyła mu tak bardzo. - Trwała między nami wielominutowa wymiana głosowa. On ryczał i ja ryczałem.

Józef Oleksy, myśliwy-gawędziarz, wybrał się tej jesieni z posłem Czepułkowskim do
upolowało 2 dziki, 2 sarny, lisa, 4 bażanty i kaczkę. Spała została łowiecko wypromowana, Jagieliński również.<br><br>Na polowaniu polityk odreagowuje stres. Najwspanialszą przygodą łowiecką Włodzimierza Cimoszewicza jest podchodzenie byków na rykowisku. Kiedyś miał bliskie spotkanie trzeciego stopnia ze wspaniałymi bykami. - Bez broni, za to prawie że &lt;foreign&gt;face to face&lt;/&gt; - opowiada. Fascynacja związana była z urodą zwierząt. Trzeciego byka minister podchodził już w całkowitych ciemnościach na jakieś 10 metrów. Wyznaje, że nigdy wcześniej adrenalina nie skoczyła mu tak bardzo. - Trwała między nami wielominutowa wymiana głosowa. On ryczał i ja ryczałem.<br><br>Józef Oleksy, myśliwy-gawędziarz, wybrał się tej jesieni z posłem Czepułkowskim do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego