Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
nad głową, by lepiej go widzieć.
- Nie, nikogo nie było.
- A Władek - słyszałaś? - już wie. - Co jeszcze?
- Ano wie, że nie jesteś Weronką.
- Co jeszcze, pytam się, powiesz? Wchodzisz nie witając się, rozmawiasz, jakbyś wcale nie wyjeżdżał. Tak wraca do domu bohater mojej opowieści? Syn cieśli, który... i tak dalej? Fe!
Szczęsny poszedł do pieca kuląc się z lekka, jak gdyby było mu zimno. Dłonie idąc rozcierał niby zmarznięte, a właściwie spragnione, chwytające się samych siebie, by jej nie chwycić na ręce. Chodziłby, twarz zanurzywszy w jej włosach, chodziłby z nią tam i z powrotem! - takie miewał zawroty głowy.
- Mój bohater
nad głową, by lepiej go widzieć.<br>- Nie, nikogo nie było.<br>- A Władek - słyszałaś? - już wie. - Co jeszcze?<br>- Ano wie, że nie jesteś Weronką.<br>- Co jeszcze, pytam się, powiesz? Wchodzisz nie witając się, rozmawiasz, jakbyś wcale nie wyjeżdżał. Tak wraca do domu bohater mojej opowieści? Syn cieśli, który... i tak dalej? Fe!<br>Szczęsny poszedł do pieca kuląc się z lekka, jak gdyby było mu zimno. Dłonie idąc rozcierał niby zmarznięte, a właściwie spragnione, chwytające się samych siebie, by jej nie chwycić na ręce. Chodziłby, twarz zanurzywszy w jej włosach, chodziłby z nią tam i z powrotem! - takie miewał zawroty głowy.<br>- Mój bohater
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego