Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
z łuku, jeden z Antonich,
klęcząc nad wielkim mrowiskiem, obserwował życie mrówek,
Albert zbierał kasztany i żołędzie, ja zaś bawiłem
się moimi guzikami i układałem z nich rozmaite figury
i postacie.

Pan Kleks był nie w humorze. W ogóle stracił humor
od czasu owej kłótni z Filipem. Nie przypuszczałem,
że Filip może być kimś ważnym w życiu pana
Kleksa i że ten fryzjer i dostawca piegów ma prawo podnosić
na niego głos i trzaskać drzwiami. Pan Kleks nie mylił
się, że Filip chyba zwariował. Jednak w Akademii od
tego dnia coś się zmieniło.

Pan Kleks przygarbił się nieco, chodził zamyślony
i
z łuku, jeden z Antonich, <br>klęcząc nad wielkim mrowiskiem, obserwował życie mrówek, <br>Albert zbierał kasztany i żołędzie, ja zaś bawiłem <br>się moimi guzikami i układałem z nich rozmaite figury <br>i postacie.<br><br>Pan Kleks był nie w humorze. W ogóle stracił humor <br>od czasu owej kłótni z Filipem. Nie przypuszczałem, <br>że Filip może być kimś ważnym w życiu pana <br>Kleksa i że ten fryzjer i dostawca piegów ma prawo podnosić <br>na niego głos i trzaskać drzwiami. Pan Kleks nie mylił <br>się, że Filip chyba zwariował. Jednak w Akademii od <br>tego dnia coś się zmieniło.<br><br>Pan Kleks przygarbił się nieco, chodził zamyślony <br>i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego