go na rynek i czekać, co się zdarzy. A to, co nastąpiło, przerosło najśmielsze oczekiwania wynalazcy. Zanim inni zorientowali się, co w trawie piszczy, dobił targu z Nokią, największym producentem telefonów komórkowych na świecie. Dziś jego firmę bez przesady można by nazwać komórkowym Microsoftem. Można by, gdyby nie to, że Filipiak skutecznie z firmą Gatesa konkuruje. <br>Cała historia ma swój początek w drugiej połowie lat 90. Microsoft założył wtedy, że przyszedł czas na system operacyjny do komórek, coś w rodzaju telefonicznych Windowsów. Gra nie toczyła się jednak o zwyczajne aparaty do dzwonienia i SMS-owania, tylko o telefony inteligentne zwane smartphone'ami