Biblią, chciałoby się powiedzieć. Tą mądrością żydowską, grecką, chrześcijańską, które przyłożyły pieczęć na przyszłości całej Europy. Historię zastąpiły mity, więc nawet śmierć stawała się początkiem nowego życia. Ludzie spotykali się w "winnicy Pana", by je świętować. I morze, to nasze Morze Śródziemne, łączące trzy kontynenty, mare nostrum, stawało się święte. Filozofia rodziła się na jego pobrzeżach wraz z rozwojem kultury winnej. A wszystko przychodziło ze wschodu: z Gwiazdą Betlejemską, trzema mędrcami, ex oriente lux - szukając właściwego wyrazu dla myśli ludzkiej, dla naturalnych pragnień i łaknień człowieka. Dla tych najprostszych - codziennych, zmysłowych - ale i dla jego tęsknot metafizycznych. Słowem, nieodzownych na potrzeby