Teraz wiem, jak żeś <orig>sie</> Bronek onegdaj czuł. To jest piękny punkt.<br>Szybko potarł oczy i wsiadł do szoferki. Ciężarówka odjechała do Nowego Miasta. Pewnie zaraz poleci po mustanga do notariusza, pomyślałem. Pocieszy się. Dziadek trącał mnie ramieniem, wiercił się niespokojnie. Zrozumiałem, o co chodzi, podałem mu klucze. Gwizdnął na Finka i wybiegł z podwórka, nie czekając, aż wyprowadzę samochód. Mama, chociaż ubrała się specjalnie na tę okazję i od obiadu siedziała gotowa z torebką na kolanach, teraz oświadczyła, że zostaje w domu. Boi się, tłumaczyła, że z tych emocji "serce jej pęknie". <br>Kiedy wyjechałem na żwirówkę, dziadek już sadził długimi