i Fornalskiego. "Aha, ładna plamka, co?" By wywołać większe wrażenie, zaczął nerwowo mrugać okiem - nie zapominał o tym nawet podczas rozmowy z kasjerem.<br>- Panie kasjer, proszę mi wydać dziesięć złotych. - Na co?<br>- Na świadectwo lekarskie. Widzi pan przecież, że mam ranę i oko coś nie w porządku - mówił głośno, żeby Fornalski słyszał.<br>Kierownik Rudolf wychylił głowę zza biurka <page nr=78>.<br>- Aaa, któż cię tak obrządził? - Ano, pan Fornalski.<br>- Taaak? Chcesz go skarżyć? Pewnie, pewnie, masz rację. A do którego lekarza chcesz iść? Idź do Goldmana, Rynek 38, on ci dobre świadectwo wystawi. A adwokat to tylko Sonntag, ten co tu przychodzi.<br>- A gdzie