Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
dolegliwości cielesnych zabrał się do roboty. Podczas ruchu obiadowego był jeszcze markotny, ale wieczorem poweselał, śmiał się nawet, rzucając naczynie na stół umywalni. Fornalskiemu dodał jeszcze dwadzieścia dwa złote.
- Proszę pana - mówił wręczając mu pieniądze - jak Boga' kocham, że ja panu nie wybiłem tych pięćdziesięciu złotych, to kto inny zrobił.
Fornalski uśmiechając się odparł: - Ależ, kotku, ja ci wierzę, ja ci święcie wierzę - przeliczył pieniądze i schował do kieszeni .
Już na trzeci dzień zapomniano o tym wypadku - zainteresowania szły w innym kierunku.
Miało się ku wiośnie. Pan Albin zamieszkał we dworku za miastem i tam nadzorował robotników przy budowie "Sielanki". Stary
dolegliwości cielesnych zabrał się do roboty. Podczas ruchu obiadowego był jeszcze markotny, ale wieczorem poweselał, śmiał się nawet, rzucając naczynie na stół umywalni. Fornalskiemu dodał jeszcze dwadzieścia dwa złote.<br>- Proszę pana - mówił wręczając mu pieniądze - jak Boga' kocham, że ja panu nie wybiłem tych pięćdziesięciu złotych, to kto inny zrobił.<br>Fornalski uśmiechając się odparł: - Ależ, kotku, ja ci wierzę, ja ci święcie wierzę - przeliczył pieniądze i schował do kieszeni &lt;page nr=70&gt;.<br>Już na trzeci dzień zapomniano o tym wypadku - zainteresowania szły w innym kierunku.<br>Miało się ku wiośnie. Pan Albin zamieszkał we dworku za miastem i tam nadzorował robotników przy budowie "Sielanki". Stary
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego