Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
pozostawali pikole, a kelnerzy oddalili się, by odpocząć trochę, coś wypić lub zjeść, co się tam podczas ruchu udało schować między stosy talerzy lub na półkach kredensu, wreszcie zapalić papierosa i pisać rachunki.
Na korytarzu Palmiak z pomocą Adasia pisał rachunek dla panów z pta. Teodor częstował Furmintem Synaja i Fornalskiego. - ...bękart nie wiedział, że jest Furmint siedmiogrodzki, no i podał ten, a kasjer znów nie chciał przyjąć, bo otwarty .
- Trza było iść do starego - doradził Synaj.
- Eh... jak ja mam iść do starego i prosić go, to już wolę sam wypić. Ale co do tego bękarta, to ja już dawno
pozostawali pikole, a kelnerzy oddalili się, by odpocząć trochę, coś wypić lub zjeść, co się tam podczas ruchu udało schować między stosy talerzy lub na półkach kredensu, wreszcie zapalić papierosa i pisać rachunki.<br>Na korytarzu Palmiak z pomocą Adasia pisał rachunek dla panów z pta. Teodor częstował Furmintem Synaja i Fornalskiego. - ...bękart nie wiedział, że jest Furmint siedmiogrodzki, no i podał ten, a kasjer znów nie chciał przyjąć, bo otwarty &lt;page nr=138&gt;.<br>- Trza było iść do starego - doradził Synaj.<br>- Eh... jak ja mam iść do starego i prosić go, to już wolę sam wypić. Ale co do tego bękarta, to ja już dawno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego