jeden demonstracyjnie odchodzi i usuwa się w cień, podczas gdy władzę przejmuje drugi, wymieniając paru działaczy lub trenera, lub wszystkich naraz. Ten, który odchodzi, zatrzymuje swoje udziały, więc jest jasne, że w następnym odcinku powróci, przejmie inicjatywę i także wymieni paru działaczy lub trenera, lub wszystkich naraz (w ostatnich latach Franciszek Smuda był już czterokrotnie trenerem Widzewa).<br>Mówi się, że w 1996 r. Andrzej Grajewski przez swoją firmę JAG pożyczył klubowi 2,5 mln marek. W zamian za to klub na 10 lat oddał mu prawa do transmisji telewizyjnych, do sprzedaży piłkarzy i stadionowych reklam. W ten sposób Grajewski stał się