Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
który z marnym skutkiem trafia w okno jakiegoś opuszczonego domu. Strzelec przewraca się od siły odrzutu. Rozkazuję Nigeryjczykom wynieść na dach wszystkie rosyjskie wyrzutnie RGPPanc, jakie im zostają. Ku swojemu przerażeniu odkrywam, że nie umieją ich obsługiwać. Nie czekając na efekty lekcji, sam odpalam pierwszy pocisk w ciężarówkę pełną rebeliantów. Furgon rozlatuje się na strzępy. Płonie. W świetle płomieni łatwiej wziąć biegające sylwetki na cel. Chwytam karabin maszynowy, obwieszam się taśmami i zaczynam biec z jednego końca dachu na drugi, oddając pojedyncze krótkie serie. Niech myślą, że jest nas więcej niż ja sam. Kilkanaście razy obiegam rozległy dach, pochylając głowę na
który z marnym skutkiem trafia w okno jakiegoś opuszczonego domu. Strzelec przewraca się od siły odrzutu. Rozkazuję Nigeryjczykom wynieść na dach wszystkie rosyjskie wyrzutnie RGPPanc, jakie im zostają. Ku swojemu przerażeniu odkrywam, że nie umieją ich obsługiwać. Nie czekając na efekty lekcji, sam odpalam pierwszy pocisk w ciężarówkę pełną rebeliantów. Furgon rozlatuje się na strzępy. Płonie. W świetle płomieni łatwiej wziąć biegające sylwetki na cel. Chwytam karabin maszynowy, obwieszam się taśmami i zaczynam biec z jednego końca dachu na drugi, oddając pojedyncze krótkie serie. Niech myślą, że jest nas więcej niż ja sam. Kilkanaście razy obiegam rozległy dach, pochylając głowę na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego