bo jesteś blada. Zaraz się znajdą, no, ile razy już tak znikały. Usiądź sobie... no, ja cię przepraszam, ale myśmy tu z Florkiem mieli taką - ważną rozmowę.<br>- Tak, wiem - powiedziała trochę cierpko Gabriela. - A tymczasem dzieci...<br><br><page nr=136> <br>- Postanowiliśmy, że pobierzemy się jeszcze tego lata - oświadczył nagle BAltona, patrząc surowo w oczy Gabrysi. Jego szczupła, sympatyczna twarz pokryła się niespodziewanie lekkim rumieńczykiem. - Ja wiem, że ojciec Patrycji jest przeciwny pośpiechowi, ale czekaliśmy już tak długo...<br>- I po co?! Po co?! - wtrąciła z pretensją Pulpa.<br>- Przecież Patrycja tak pięknie zaliczyła pierwszy rok, i to na leśnictwie w dodatku! - Chyba już to widać, że miłość