których nie mamy na zbędne pierdoły. Szarpnęliśmy się nawet na mikrofon do &lt;orig&gt;kompa&lt;/&gt;. Stoi sobie teraz obok monitora. Jedyną funkcję, którą spełnia jest funkcja ozdobna. Zawsze wolałam pisanie niż mówienie. A perspektywa internetowych pogaduszek wręcz mnie przeraża. Mówiąc do kogoś, lubię patrzeć mu w oczy i obserwować mimikę twarzy, gesty. Gadanie w próżnię to nie dla mnie. Inaczej sprawa ma się z pisaniem.<br>Kupiliśmy też prezenty dla bobasa sąsiadów. Pajacyk - śpioszki, grzechotka i piszcząca gumowa zabawka musiały wystarczyć. Kryzys pełną gębą. Powinniśmy im kupić wózek, bo to ja miałam być w ciąży i wg nich, to przez nas wszystko się stało