kilkakrotnie na oczach strażników publicznie wymyślał synowi. Gdy Jacek miał 17 lat i został zatrzymany przez policjantów z Wołomina, "Maniek" wpadł wściekły do komendy rejonowej i pobił do nieprzytomności niesfornego syna. Dostało się jeszcze policjantowi, stającemu bossowi na drodze. Nasi informatorzy twierdzą, że podobnych sytuacji było znacznie więcej. Gwardia przyboczna Gdy w styczniu 1995 roku "Maniek" został zatrzymany w Szczecinie, Jacek przejął tymczasowo interesy ojca. Pod opieką jego wspólników, Ludwika A. ps. Lutek, Sławomira J. ps. Kasza i Wiesława B. ps. Knur, zebrał wokół siebie grupę najwierniejszych żołnierzy. Otoczył się przede wszystkim młodymi bandytami, którzy zaczynali od drobnych przestępstw - kradzieży i