do nosa chorągiewką - swoją własną miłosną nadzieją...<br> <page nr=198><br><tit>Klasztor</><br> Koła pociągu stukały monotonnie, wydzwaniały melodie, słowa, wierszyki... namolne wierszyki, które miały jakieś tajemne przesłanie moralne, Anna postanowiła, że nie przegapi żadnej okazji, cokolwiek będzie zalążkiem duchowego procesu, nie zostanie przegapione... myśli będą wyrastały całymi koloniami - jak grzyby na cichej, nieruchomej glebie. Glebą się stanę nieruchomą i cichą, nie będę wtrącała się do swoich myśli... ta wiecznie krążąca nad myślami niecierpliwość jest zgubna. Kiedy wróciła z toalety, postanowiła zapisać wierszyk wypisany bezczelnie i koślawo długopisem na ściance, ten wierszyk przyglądający się cynicznie fizjologicznym czynnościom... tak jak fizjologiczne czynności zdają się cynicznie przyglądać duchowym