Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Wrocławska
Nr: 12.06
Miejsce wydania: Wrocław
Rok: 1999
Przez kilkadziesiąt minut na dnie przydomowej studni Jana Malca, mieszkańca Łomnicy, uwięzionych było trzech mężczyzn. Dopiero strażacy zdołali wydostać zemdlonych ludzi na powierzchnię. Kilka deszczowych dni mocno zamuliło pechową studnię. Postanowiono więc oczyścić jej dno z zalegającego błota. Jako pierwszy, na dół 8 metrowej studni, opuścił się pracownik pobliskiego tartaku. Gorący dzień i brak wystarczającej ilości tlenu spowodowały, że pracujący na dole 45-letni Ryszard Chorągwicki nagle stracił przytomność. Na pomoc ruszył mu więc inny pracownik. Zszedł na dół by przewiązać zemdlonego mężczyznę liną, jednak i on nie zdołał pomóc koledze, zasłabł. Wówczas do akcji włączył się brat Jana Malca, ale
Przez kilkadziesiąt minut na dnie przydomowej studni Jana Malca, mieszkańca Łomnicy, uwięzionych było trzech mężczyzn. Dopiero strażacy zdołali wydostać zemdlonych ludzi na powierzchnię. Kilka deszczowych dni mocno zamuliło pechową studnię. Postanowiono więc oczyścić jej dno z zalegającego błota. Jako pierwszy, na dół 8 metrowej studni, opuścił się pracownik pobliskiego tartaku. Gorący dzień i brak wystarczającej ilości tlenu spowodowały, że pracujący na dole 45-letni Ryszard Chorągwicki nagle stracił przytomność. Na pomoc ruszył mu więc inny pracownik. Zszedł na dół by przewiązać zemdlonego mężczyznę liną, jednak i on nie zdołał pomóc koledze, zasłabł. Wówczas do akcji włączył się brat Jana Malca, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego